Startuje czwarta liga [Sezon 2024/25]
Już
w najbliższy weekend rozpoczynają się czwartoligowe rozgrywki piłkarskie w
naszym województwie. Inauguracyjne spotkania rozpoczną się w najbliższą sobotę
(3 sierpnia) o godzinie 11:00 w Gdańsku oraz Stężycy. Na początek mamy więc dwa
bardzo ciekawe starcia. W Gdańsku przy ulicy Budowlanych Jaguar podejmować
będzie niedawnego spadkowicza z trzeciej ligi – KP Starogard Gdański. Z kolei na
Kaszubach do rywalizacji przystąpi Radunia Stężyca i Wikęd Luzino. Będzie więc
to spotkanie drużyn, które w zeszłym sezonie nie występowały na tym poziomie.
Gospodarze, o których od jakiegoś czasu jest głośno nie tylko na Pomorzu,
zrezygnowały z gry na szczeblu centralnym i od tego sezonu zagrają tam, gdzie dotychczas
były ich rezerwy. Goście – Wikęd Luzino, to z kolei spadkowicz z
III ligi. Po wygraniu czwartoligowych
rozgrywek w 2022/23 roku jedynie przez jeden sezon grał w trzeciej lidze,
szybko powracając na szczebel wojewódzki.
Pozostałe mecze pierwszej kolejki również zapowiadają się interesująco za sprawą klubów, które rywalizować będą w IV lidze. Rozgrywki będą chyba mocniejsze, niż w poprzednim sezonie. Wystąpi w nich siedem nowych zespołów (z Radunią Stężyca - osiem) – trzech spadkowiczów z III ligi i czterech beniaminków z lig okręgowych. Jeżeli dodamy kluby o wyrobionej już marce w naszym województwie (i nie tylko) jak Gryf Wejherowo, Bałtyk Gdynia czy Pomezania Malbork to można być pewnym piłkarskich emocji i zaciętej walki o miejsce premiowane awansem do trzeciej ligi.
Wspomniane
wcześniej KP Starogard Gdański i Wikęd Luzino oraz Stolem Gniewino - to
spadkowicze z III ligi, którzy zasilą w tym sezonie czwartoligowe rozgrywki. Każdy
z tych zespołów będzie chciał zaprezentować się z jak najlepszej strony i być
może powalczyć o coś więcej. Pierwsze kolejki pokażą w jakiej są formie i czy
powrót do III ligi jest realny. Ciężko teraz wyrokować, bo przerwa letnia w
tych klubach do najłatwiejszych pewnie nie należała, a konkurencja wydaje się być niezwykle silna.
W
IV lidze wystąpią też trzej zwycięzcy swoich grup w ligach okręgowych: Czarni
Pruszcz Gdański, Wierzyca Pelplin, Bytovia Bytów, a także Kolejarz Chojnie,
jako wygrany baraży. Skład beniaminków wygląda więcej niż solidnie. Zespołu z
Bytowa nikomu przedstawiać nie trzeba, ponieważ wiele osób pamięta jak
występował na zapleczu ekstraklasy. Czasy i sytuacja w klubie się zmieniła, ale
poprzedni sezon pokazał, że w Bytowie poważniej myślą o ligowej piłce. Czarni
Pruszcz Gdański oraz Wierzyca Pelplin również powinni podnieść poziom ligowej
rywalizacji. Dużo ostatnio się dzieje w Pruszczu Gdańskim, który mocno zbroi
się przed startem rozgrywek. Transfery Bartosza Zalewskiego, Przemysława Żukowskiego
czy Jana Kopani świadczą o ambitnych planach zespołu z przedmieść Gdańska. Kto
wie, może powalczą nawet o awans? W mojej opinii Czarni zakończą ten sezon
wysoko. Ostatni z beniaminków – Kolejarz Chojnice, to debiutant na
czwartoligowych boiskach. Zobaczymy więc jak się zaprezentuje i czy powalczy o
coś więcej, niż o ligowy byt.
Poza
wymienionymi wyżej zespołami, mamy kluby, które znamy dłużej z rywalizacji w IV
lidze. Na pewno walkę o wyższe miejsca w tabeli zakłada Gryf Wejherowo, Grom
Nowy Staw czy Jaguar Gdańsk, który rozpocznie już dwunasty sezon pod rząd na
tym poziomie. Zobaczymy jak zaprezentuje się Bałtyk Gdynia, który obecnie ma
swoje problemy. Ciężko przed sezonem typować jest wyraźnego faworyta rozgrywek,
bo walka o awans toczyć się pewnie będzie wśród kilku zespołów.
W
poprzednim sezonie z IV ligą pożegnało się aż sześć zespołów. Spowodowane to
było słabą grą naszych trzecioligowców i spadkiem z III ligi trzech pomorskich drużyn.
W tym sezonie aż tak źle chyba nie będzie. Zobaczymy, jakie kluby w tym sezonie
będą walczyć o utrzymanie. Jest kilka drużyn, dla których pozostanie w
czwartoligowej stawce będzie sukcesem m.in. Sparta Sycewice czy Supra Kwidzyn.
W czerwcu cudem uniknął spadku również Pogoń Lębork, więc zobaczymy czy teraz
również będzie blisko strefy spadkowej czy nowy trener – Mateusz Michniewicz zmieni
wyniki zespołu i powalczą o coś więcej. Na przestrzeni sezonu wyłoni się pewnie
jeszcze jakiś zespół, który nie będzie punktował i znajdzie się w dolnych
rejonach tabeli. Ktoś przecież opuścić ligę musi.
W
czerwcu będziemy nie tylko starsi, ale też mądrzejsi o ligowe rozstrzygnięcia w
naszym województwie. Oby były one lepsze, niż w sezonie 2023/24, bo gorzej to
już chyba być nie może. Zobaczymy, która drużyna spełni oczekiwania kibiców,
która zaskoczy wszystkich na plus, a która okaże się bez formy i sezon będzie
mogła spisać na straty. Jedno jest pewne – emocji na pomorskich boiskach nie
zabraknie.
Komentarze
Prześlij komentarz