Ze sportową wizytą w Gdańsku [Stoczniowiec Gdańsk - Błyskawica Reda Rekowo Dolne]

 

Tabela pierwszej grupy gdańskiej klasy okręgowej pomału zaczyna się krystalizować. Bezpiecznie i z dużą przewagą prowadzą Czarni Pruszcz Gdański, którzy na pięć kolejek przed zakończeniem sezonu mają jedenaście punktów przewagi nad drugim zespołem w tabeli. Miejsce tuż za plecami lidera zajmuje Stoczniowiec Gdańsk. Klub ze stolicy naszego województwa radzi sobie w obecnym sezonie bardzo dobrze. Dotychczas zgromadził na swoim koncie 59 punktów, na które złożyło się dziewiętnaście zwycięstw, dwa remisy oraz sześć porażek. Imponująco wygląda także ich dorobek strzelecki, który jak na razie zatrzymał się na liczbie 98.



W 28 serii gier, w sobotnie przedpołudnie, w walce o ligowe punkty na stadionie przy ulicy Marynarki Polskiej zameldowała się ekipa Błyskawicy Redy Rekowo Dolne. Goście w obecnym sezonie zajmują dolne rejony tabeli i walczą aby utrzymać się w okręgówce. Sytuacja klubu jednak nie jest to pozazdroszczenia i za chwilę szansę na utrzymanie zostaną już tylko matematyczne. Do Gdańska nie przyjechali więc w roli faworyta, ale pewnie licząc na urwanie chociaż jednego punktu. Już przed spotkaniem mogło to zadanie wydawać się trudne, bowiem Stoczniowiec przystępował do rywalizacji mając za sobą passę pięciu kolejnych zwycięstw.



Jak można było się spodziewać, gospodarze bardzo pewnie rozpoczęli mecz. Już w szóstej minucie spotkania wyszli na prowadzenie. Kolejne minuty nie zmieniły obrazu spotkania. Stroną dominującą nadal byli gracze Stoczniowca. Ich ataki przyniosły dopiero skutek w 36 minucie spotkania, kiedy to podwyższyli prowadzenie. Tuż przed przerwą strzelili trzecią bramkę i do szatni schodzili prowadząc 3-0.



Pierwsza odsłona spotkania byłą rozgrywana pod dyktando gospodarzy, którzy raz po raz atakowali bramkę rywala. Błyskawica nastawiła się głównie na przeszkadzanie i szybkie ataki, głównie konstruowane za pomocą często spotykanej w ligowej rzeczywistości tzw. długiej piłki. Ta taktyka jednak na wiele się nie zdała i mecz w pełni kontrolowali gracze Stoczniowca.



Na drugą połowę również bardzo zmotywowani wyszli gospodarze, którzy nie zamierzali poprzestać na tym wyniku. Wyraźnie chcieli zdobyć kolejne bramki i okazale zakończyć to spotkanie. W tym założeniu pomogła im Błyskawica, która w drugiej połowie nie poprawiła swojej gry i nadal była tłem dla wicelidera tabeli. Kwestią czasu było kiedy i ile bramek zdołają strzelić gracze z Gdańska. Ostatecznie w drugiej połowie gospodarze dołożyli trzy bramki i spotkanie zakończyło się zwycięstwem Stoczniowca 6-0. Wynik dość wysoki, ale w pełni oddający obraz gry na boisku. Tym zwycięstwem gospodarze przekroczyli barierę stu bramek strzelonych w obecnym sezonie jako pierwsza drużyna w tej grupie.



Dla gości szykuje się więc ciężka końcówka sezonu. Następne spotkanie zagrają z Orlętami Reda, ale w kolejnym będzie czekał na nich lider tabeli. O punkty może więc być ciężko i zaraz okazać się może, że przyszły sezon spędzą w A klasie.

Zupełnie inne nastroje panują w Gdańsku. Dzięki temu zwycięstwu Stoczniowiec umocnił się na drugiej pozycji i powoli może się szykować do baraży o IV ligę. Stoczniowiec ma doświadczenie, ponieważ grał w nich w zeszłym sezonie. Co prawda zajął w lidze czwarte miejsce na koniec sezonu, ale rezerwy Bałtyku Gdynia oraz Jaguara Gdańsk nie mogły zagrać w barażach, ponieważ w IV lidze były ich pierwsze zespoły. W nich co prawda Stoczniowiec odpadł już w półfinale z rezerwami Raduni Stężyca, które jak się później okazało wygrały finał baraży i awansowały na poziom wojewódzki.

Może się więc niedługo zdarzyć, że Stoczniowiec, który jeszcze nie tak dawno występował na boiskach A klasy (sezon 2021/22), zamelduje się w IV lidze. Dla zawodników, a także dla historii klubu awans na poziom wojewódzki będzie bardziej odpowiednim  miejscem do rywalizacji, mając w pamięci dwa sezony w III lidze już ponad dekadę temu czy wcześniejszą historię klubu w latach 90. Łatwo się mówi, ale wystarczy wygrać dwa spotkania i mieć ponownie IV ligę przy ul. Marynarki Polskiej. Będziemy to wiedzieć już w czerwcu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kiedyś to było. Trzecia liga w Chwaszczynie

Przegląd pomorskich trzecioligowców

Stan gdańskiej piłki