Ze sportową wizytą w Przodkowie [Orlik Przodkowo - KS Sulmin]

 

        


            Z kolejną sportową wizytą wybrałem się niedaleko od Trójmiasta. Nie przez przypadek wybór padł na Przodkowo, które pomorskim kibicom może się dobrze kojarzyć. To właśnie w tej, niespełna dwutysięcznej wsi jeszcze dwa lata temu była III - ligowa drużyna. GKS Przodkowo, bo o nim mowa, rozegrał w latach 2020 – 2022 dwa sezony na poziomie III ligi. W pierwszym z nich, zajął wysokie, siódme miejsce wyprzedzając m.in. Kotwicę Kołobrzeg, Unię Janikowo czy Flotę Świnoujście. Swój drugi, a zarazem ostatni na tym poziomie rozgrywkowym (2021/22), nie był już tak udany. Klub z Przodkowa zajął ostatnie, bezpieczne miejsce, mając zaledwie jeden punkt przewagi nad Bałtykiem Koszalin, który spadł wtedy do IV ligi. Jednak po tamtym sezonie, niespodziewanie drużyna przeszła fuzję z V – ligową wówczas Cartusią Kartuzy, bardzo szybko znikając z piłkarskiej mapy.

            Zapotrzebowanie na lokalny futbol w okolicy był jednak na tyle duży, że szybko w jego miejsce utworzono nowy klub – Orlik Przodkowo, od razu rozpoczynając zmagania od najniższej klasy rozgrywkowej. W swoim debiutanckim sezonie klub zwycięsko przeszedł przez B klasowe rozgrywki, pewnie je wygrywając. W dwudziestu kolejkach sezonu przegrał tylko trzy spotkania, zdobywając łącznie 49 punktów.

            W obecnych rozgrywkach, już A klasy, radzą sobie również bardzo dobrze. Po siedemnastu kolejkach zajmują trzecią lokatę, mając na swoim koncie 32 punkty. Do lidera – Amatora Kiełpino tracą trzynaście punktów, jednak do drugiego miejsca w tabeli, dającego awans do ligi okręgowej, mają już stratę pięciu oczek. W Przodkowie jest więc o co walczyć w pozostałych w tym sezonie spotkaniach.



W osiemnastej kolejce gier, do Przodkowa przyjechała drużyna KS Sulmin. Goście, również beniaminek (awansował z innej grupy B klasy), również spisują się nieźle w obecnym sezonie. Przed tym spotkaniem, w swoim dorobku mieli 27 punktów, zajmując nieco niższe miejsce w środku tabeli. Mecz zapowiadał się więc jako rywalizacja dwóch drużyn o zbliżonym do siebie poziomie.  

            Spotkanie zaczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy już po paru minutach gry wyszli na prowadzenie. Długo nie cieszyli się z niego, ponieważ chwilę później KS Sulmin doprowadził do wyrównania. Nie minęło pięć minut, a padła kolejna bramka. Tym razem na prowadzenie wyszli goście, którzy bardzo szybko odwrócili stan meczu. Zawodnicy Orlika po dwóch przyjętych ciosach szybko zdołali odpowiedzieć. W 20 minucie, po strzale z zza pola karnego doprowadzili do wyrównania. W pierwszej połowie, pomimo wielu sytuacji, wynik meczu nie zmienił się i obie drużyny schodziły do szatni przy rezultacie 2-2.



Mecz od pierwszych minut był bardzo dynamiczny, o czym świadczą aż cztery bramki strzelone w pierwszych minutach spotkania. Obie drużyny postawiły głównie na ofensywę, stąd wiele bramek i jeszcze więcej sytuacji podbramkowych.

Druga połowa lepiej ułożyła się już dla gospodarzy, którzy w okolicach 65 minuty wyszli ponownie na prowadzenie. Chwilę później poszli za ciosem i zdobyli czwartą bramkę, która uspokoiła mecz i zapędy gości. Do końca spotkania swoje szansę mieli jeszcze gracze z Sulmina, jednak dobrze tego dnia spisywał się bramkarz gospodarzy i więcej bramek już nie padło.



Mecz zakończył się wygraną Orlika, który dzięki temu zwycięstwu umocnił się na trzeciej pozycji w tabeli. Dla KS – u Sulmin ta porażka oznacza oddalenie się od walki o drugą lokatę w tabeli. Biorąc pod uwagę, że jest to ich pierwszy sezon po awansie, paniki w klubie być nie powinno. Klub zajmuje spokojne miejsce w środku tabeli. Ma teraz więc czas na łapanie ligowego doświadczenia i ewentualne zbieranie sił przed powalczeniem o coś więcej w przyszłym sezonie.



W następnej kolejce szykuje się za to bardzo ważny mecz dla Orlika Przodkowo, w którym zmierzą się na wyjeździe z liderem tabeli. To spotkanie pokaże na jakim są poziomie i czy walka o piątą ligę nie jest przedwczesna. Jeżeli nie, to może okazać się, że piąta liga zawita niedługo do Przodkowa i kibice otrzymają zalążek tego, co było w poprzednich latach. Nie przyjedzie może Zawisza Bydgoszcz, ale rozgrywki będą już poważniejsze.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kiedyś to było. Trzecia liga w Chwaszczynie

Przegląd pomorskich trzecioligowców

Stan gdańskiej piłki