Ze sportową wizytą w Żukowie [GKS Żukowo - Orzeł Straszyn]
Runda jesienna w
pomorskiej A klasie niedługo się kończy. Zespołom pozostały dwie kolejki do
rozegrania i wkrótce będą mogły odpocząć od ligowej rywalizacji. Sytuacja w tabeli
w drugiej grupie gdańskiej wygląda tak, że prowadzi Amator Kiełpino,
wyprzedzając m.in. Orlik Przodkowo czy rezerwy Czarnych Pruszcz Gdański. Z
kolei na dole w tej grupie A klasy odstają dwie drużyny – GTS Pruszcz Gdański
oraz GTS Rotmanka, które w swoim dorobku mają odpowiednio 4 i 3 punkty. Do tego
drużyna z Pruszcza Gdańskiego nie wygrała w tym sezonie żadnego meczu.
W sobotę, 4 listopada wybrałem się do Żukowa, na stadion
przy ulicy Książąt Pomorskich, aby obejrzeć przedostatnią kolejkę A klasy i
spotkanie pomiędzy GKS Żukowo, a Orłem Straszyn. Gospodarze w tym sezonie radzą
sobie bardzo dobrze. Świadczy o tym fakt, że w dotychczasowych spotkaniach
uzbierali pięć punktów więcej, niż w całym poprzednim sezonie. Zdobyte 22
punkty plasują ich na wysokim, czwartym miejscu w tabeli. Ich rywal – Orzeł
Straszyn, przed tym spotkaniem miał na swoim koncie 12 punktów i zajmował
miejsce w dolnych rejonach tabeli.
Początek spotkania ułożył się lepiej dla gości, którzy w
pierwszych minutach spotkania mieli trzy doskonałe sytuacje do objęcia
prowadzenia. Żadnej z nich nie udało im się niestety wykorzystać, jednak
pokazało to z jakim nastawieniem przyjechali na ten mecz. Nie przestraszyli się
rywala, który znajdował się od nich wyżej w tabeli. Swoją przewagę
udokumentowali w 10 minucie meczu, kiedy zdobyli bramkę i wyszli na
prowadzenie. Drużyna GKS Żukowo niepewnie weszła w to spotkanie, popełniając
wiele błędów i ustępując rywalom w walce na boisku. Dobra gra Orła Straszyn
sprawiła, że jeszcze w pierwszej połowie podwyższyli prowadzenie w tym meczu.
Gospodarze przebudzili się dopiero pod koniec pierwszej części gry i zdobyli
kontaktowego gola, dzięki któremu schodzili na przerwę przegrywając tylko jedną
bramką.
W pierwszej części spotkania drużyną lepszą byli goście, którzy stworzyli sobie więcej podbramkowych okazji. Gospodarze poza zdobytą bramką przed przerwą nie mieli za wielu dogodnych sytuacji. Przez całą pierwszą połowę byli tłem dla niżej notowanej drużyny ze Straszyna.
Na drugą odsłonę bardziej zmotywowani wyszli już
gospodarze, którym bardzo pomogła bramka strzelona tuż przed przerwą. Ich
lepsza gra sprawiła, że w 53 minucie spotkania wyrównali stan meczu. Kiedy
wydawało się, że to zawodnicy GKS pójdą za ciosem i strzelą kolejną bramkę, tą
niespodziewanie strzelili goście. W końcowych minutach meczu bramki na wagę
remisu szukali gospodarze, jednak ich próby były nieskuteczne. Pomimo licznych
szans obu drużyn wynik meczu nie zmienił się i Orzeł Straszyn pokonał na
wyjeździe GKS Żukowo 3-2.
Orzeł dzięki tej wygranej dopisał sobie bardzo ważne trzy
punkty do swojego dorobku. Dla gospodarzy ta porażka trochę skomplikowała ich
sytuację w tabeli. Nie wykorzystali swojej szansy by wskoczyć na drugie miejsce
w tabeli. Pomimo tego nadal obecna ich sytuacja w lidze jest bardzo dobra. Za
tydzień czeka ich ważny mecz z Potokiem Pszczółki i jeżeli go wygrają, to będą
w bardzo dobrej sytuacji przed rundą wiosenną. Orzeł Straszyn z kolei podejmie
Koronę Cedry Małe, czyli zespół o podobnym dorobku punktowym i również znajdujący
się w środku tabeli.
Ostatnia kolejka spotkań może więc przynieść jeszcze parę
niespodzianek, a następna dawka sportowych emocji w A klasie będzie już w
przyszłym roku.
Komentarze
Prześlij komentarz