Ze sportową wizytą w Leźnie [Sporting Leźno - GLKS Różyny]
Kolejną sportową
wizytę, już w październiku, zaplanowałem w Leźnie. Wsi dobrze znanej
mieszkańcom Trójmiasta, ponieważ znajduje się ona kilka kilometrów od Gdańska i
leży przy drodze krajowej nr 7. To tu, po dwóch latach przerwy, miejscowy
Sporting ponownie rozgrywa swoje mecze w klasie okręgowej. W jedenastej już serii
gier podejmował drużynę GLKS Różyny.
Ubiegły sezon Sporting Leźno spędził w klasie A, w której
finalnie zajął drugie miejsce i awansował do V ligi ustępując jedynie
Portowcowi Gdańsk. Sporting dotychczas zdobył 13 punktów, na co złożyły się
trzy zwycięstwa, cztery remisy oraz trzy porażki. Z ujemnym bilansem bramkowym
znajdował się w środku tabeli gdańskiej okręgówki.
Zespół gości – GLKS Różyny - na tym poziomie rozgrywkowym
gra już piąty sezon. Do tego pojedynku przystępował mając na swoim koncie 14
punktów (cztery zwycięstwa, dwa remisy), do tego zdobył już łącznie 28 bramek
(przy 24 straconych). Jest to ponad dwukrotnie lepszy wynik, niż ich sobotniego
rywala.
Przed pierwszym gwizdkiem arbitra mecz zapowiadał się
interesująco, ponieważ do walki stanęły, jak wskazywała tabela, zespoły o
podobnym potencjale. Od pierwszych minut lepiej wyglądali gospodarze, którzy po
wygranej w zeszłym tygodniu nad Błyskawicą Reda Rekowo Dolne chcieli podtrzymać
swoją zwycięską passę. W 13 minucie spotkania udało im się wyjść na
prowadzenie. Parę minut później stracili jednak bramkę, która wyrównała stan
meczu. Przed przerwą Sporting Leźno strzelił swojego drugiego gola w meczu i na
przerwę gospodarze schodzili prowadząc 2-1.
W pierwszej połowie to gospodarze byli stroną dominującą.
Częściej byli przy piłce i stwarzali sobie więcej sytuacji bramkowych, z
których dwie udało się wykorzystać i prowadzić na półmetku. Goście z kolei
ograniczali się do szybkich ataków, z których niewiele się udawało. Mecz jednak
był otwarty, co mogło się podobać miejscowym kibicom, którzy wiernie kibicowali
swojej drużynie.
W drugiej części spotkania przewaga Sportingu Leźno nad
GLKS-em zwiększyła się. Na potwierdzenie lepszej gry gospodarze strzelili
bramkę i podwyższyli swoje prowadzenie w tym meczu. Po tym trafieniu stworzyli
sobie jeszcze kilka dobrych okazji do zdobycia bramki, jednak bardzo dobrze
dysponowany był bramkarz gości. W ostatniej minucie regulaminowego czasu
obronił stuprocentową sytuację graczy Sportingu i rozpoczął akcję, która
zakończyła się zdobyciem kontaktowej bramki dla GLKS-u Różyny.
Było już jednak za mało czasu i żadnej z drużyn nie udało
się poprawić swojego bilansu bramkowego i mecz zakończył się zwycięstwem
Sportingu Leźno 3-2.
Spotkanie w grupie pierwszej gdańskiej okręgówki
obfitowało w pięć bramek, sporo akcji z jednej i drugiej strony przez co mimo
już jesiennej pogody i coraz niższych temperatur szybko minęło. Gospodarze
zdobyli ważne dla nich trzy punkty, które umocniły ich pozycję w ligowej
tabeli. W następnej kolejce czeka ich pauza. Natomiast goście kolejnych oczek
będą musieli szukać w następnej kolejce, kiedy zmierzą się z Sokołem Bożepole
Wielkie.
Komentarze
Prześlij komentarz