Przegląd pomorskich trzecioligowców
Już
na początku sierpnia, czyli za niecałe trzy tygodnie rozpoczną się rozgrywki
trzecioligowe. Poprzedni sezon, mówiąc delikatnie, nie był udany dla zespołów z
naszego województwa. Wystąpiło pięć drużyn, a na koniec rozgrywek trzy z nich
spadły, zapisując być może niechlubny rekord w ilości spadających drużyn z
jednego województwa. Z III ligą pożegnały się KP Starogard Gdański, Stolem
Gniewino oraz Wikęd Luzino. Utrzymały się jedynie dwa kluby – Gedania Gdańsk
oraz będąca niepewna swojego losu do ostatnich kolejek - Cartusia Kartuzy.
Do tych dwóch ekip od nowego sezonu dołączy zwycięzca pomorskiej IV ligi – Gryf Słupsk. Województwo pomorskie będzie więc reprezentować jedynie trzech przedstawicieli. Czy nadchodzący sezon okaże się równie słaby w wykonaniu naszych przedstawicieli? Czy któraś ekipa nas zaskoczy? To się okaże dopiero w czerwcu, a dziś możemy się jedynie przeanalizować jak wyglądają ich przygotowania.
- Gedania Gdańsk
W
poprzednim sezonie uplasowała się najwyżej ze wszystkich drużyn. Fakt,
poprzeczka nie była postawiona zbyt wysoko, jednak ósme miejsce na koniec sezonu
wstydu ekipie z Gdańska nie przynosi. Duża w tym zasługa dobrej końcówki wiosny
(sześć zwycięstw w ośmiu ostatnich kolejkach), ponieważ w pewnym momencie forma
gdańszczan była bardzo słaba i niebezpiecznie zbliżali się do strefy spadkowej.
W
Gdańsku przygotowania do nowego sezonu rozpoczęły się już pod koniec rundy
wiosennej, kiedy klub poinformował, że rozstanie się z dotychczasowym trenerem
– Krystianem Ryczkowskim. Nowym opiekunem gdańskiego klubu został Dariusz
Stasiuk, który dotychczas był trenerem drużyn młodzieżowych w Gedanii. Wraz z
nim przyszli jego nowi współpracownicy: asystentem został grający nadal w
pierwszej drużynie Krzysztof Bąk, trenerem bramkarzy Filip Wichman, a
analitykiem Szymon Kulas.
Wraz
z zakończeniem sezonu z zespołu odeszło wielu zawodników: Wojciech Zyska (do
Powiśla Dzierzgoń), Jakub Tetyk (Resovia Rzeszów), Paweł Flis (Stomil Olsztyn),
Przemysław Żukowski, Bartosz Zalewski (obaj Czarni Pruszcz Gdański), Filip
Sosnowski, Mateusz Machola, Igor Pawlak, Ryszard Sumiński, Mateusz Michalewski
oraz Paweł Bellanavithanage, a także skończyło się wypożyczenie z Lechii Gdańsk
Bartosza Borkowskiego.
Dotychczas
Gedania zakontraktowała jedynie dwóch zawodników. Pierwszym z nich jest Vadym
Kukuruza, 20 letni napastnik, pochodzący z Ukrainy, który do tej pory wstępował
w drugiej drużynie Arki Gdynia. W ubiegłym sezonie był jej wyróżniającym się
zawodnikiem, strzelając 22 bramki. Niestety nie pomogło to utrzymać się w lidze
jego drużynie. Jak na pomorskie warunki jest to ciekawy transfer, a zarazem
duży sprawdzian dla Kukuruzy czy da radę utrzymać podobny poziom na
trzecioligowych boiskach. Drugim wzmocnieniem jest 28-letni obrońca Adrian
Bielawski, który do Gdańska przyszedł z III-ligowej Warty Gorzów Wielkopolski.
W swoim CV ma m.in. Olimpię Grudziądz i Bytovię Bytów. Do wspomnianej dwójki
dołączyli wyróżniający się gracze z zespołu rezerw m.in. Damian Giliga czy
Mikołaj Kunicki.
Nadchodzący sezon jest więc dla sympatyków Gedanii duża zagadką. Nikt nie wie, jak zaprezentują się po dużych zmianach kadrowych w letniej przerwie. Zobaczymy także jak to wszystko poukłada nowy trener. Miejmy nadzieję, że mimo kadrowej rewolucji, a właściwie głównie transferów wychodzących z klubu, nie będzie gorzej, niż w poprzednim sezonie.
- Cartusia Kartuzy
Cartusia
Kartuzy ubiegły sezon skończyła na pierwszym, bezpiecznym miejscu w tabeli. Nie
może więc zaliczyć go do udanych. Jak to często bywa w takich przypadkach, nastąpiła
zmiana na stanowisku trenera. Dotychczasowego Sebastiana Letniowskiego (od
nowego sezonu będzie pracował w Olimpii Elbląg) zastąpił trener, który do
niedawna pracował w Gedanii Gdańsk, a więc Krystian Ryczkowski. Wraz z nim
przyszedł nowy sztab – Radosław Regliński jako drugi trener i Krystian Świst - trener
bramkarzy.
Cartusia właśnie rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu (14 lipca). Do 15 lipca klub zakontraktował jedynie nowy sztab trenerski. Lista pożegnań jest już jednak dłuższa i nie brakuje na nich ważnych nazwisk tworzących w poprzednim sezonie filary kartuskiego klubu. Odszedł Dawid Szałecki (Olimpia Elbląg), Piotr Gryszkiewicz (GKS Bełchatów), Jan Kopania (Czarni Pruszcz Gdański) oraz Piotr Łysiak (Stomil Olsztyn). Warto dodać, że klub nie wyklucza kolejnych transferów wychodzących. Biorąc pod uwagę słaby poprzedni sezon i krótki czas do rozpoczęcia nowego (3 sierpnia), zobaczymy kiedy klub przekaże jakieś optymistyczne wieści o zawodnikach przychodzących. Miejmy nadzieję, że do serca Kaszub przyjdą zawodnicy, którzy wzmocnią rywalizację w drużynie i podniosą wartość sportową zespołu.
- Gryf Słupsk
Beniaminek
tej klasy rozgrywkowej pomału dopina swoją kadrę na III-ligową rywalizację.
Tworzyć ją będą niemal ci zawodnicy, którzy w poprzednim sezonie wywalczyli
awans. Władze klubu chcą powalczyć w nowym sezonie zespołem, który zdążył się już
zgrać i odniósł sukces, którym było wygranie, niełatwych przecież IV-ligowych
rozgrywek. Zobaczymy czy okaże się to dobrym posunięciem i Gryf na dłuższy czas
zadomowi się w III lidze. Poza zgraniem całego sezonu, w Słupsku pewnie liczą
na duże wsparcie kibiców na trybunach, które może okazać się bezcenne na
domowych spotkaniach i pomoże w ciężkim, debiutanckim sezonie.
Trzy
pomorskie zespoły i dwie różne koncepcje budowania składu na najbliższy sezon.
W Gdańsku i Kartuzach stawiają na duże rewolucje w drużynach i poukładanie ich
przez nowych szkoleniowców. Inny pomysł
mają w Słupsku, gdzie stawiają na zawodników, którzy wywalczyli awans na
czwarty poziom rozgrywkowy.
Przygotowania
dopiero się rozpoczęły, czasu do przygotowań jeszcze trochę zostało, ale wykonać
ją muszą nie tylko zawodnicy, wylewając pot na treningach, ale także prezesi i zarząd
klubów, wzmacniając kadry pomorskich zespołów. Do rozpoczęcia sezonu pomorskie
kluby zakontraktują pewnie jakieś nowe nazwiska, bo trudno jest sobie
wyobrazić, aby nadchodzący sezon był równie słaby w wykonaniu naszych
przedstawicieli, jak poprzedni, w którym spadły trzy zespoły. Kibicuję, aby na
tym poziomie było jak najwięcej drużyn z naszego województwa, bo lepiej jest
jeżeli wyróżniający się zawodnicy z regionu rywalizują na wyższym poziomie,
gdzie otoczka jest bardziej profesjonalna, ładniejsze stadiony i więcej kibiców.
Komentarze
Prześlij komentarz