Klub w dużym (lub małym) mieście
Jest przerwa zimowa, a
więc czas, w którym zespoły rozpoczęły lub niedługo zainaugurują swoje przygotowania
do rundy wiosennej. Można więc jeszcze chwilę odpocząć od ligowej rywalizacji i
pomyśleć szerzej nad pomorską piłką. Dokładniej nad tym, z jakich ośrodków są
kluby w naszym województwie. Czy duże miasto zawsze oznacza dobrze zorganizowany
klub grający na niezłym poziomie? Czy może jest
inaczej? Chwilę się nad tym zastanówmy. Zapraszam więc do krótkiej analizy.
W naszym województwie największym miastem jest Gdańsk,
który liczy ponad 486 tysięcy mieszkańców (dane z końca 2022 roku, źródło www.wikipedia.org),
a za nim plasuje się Gdynia (242 tysiące). Pozycja i znaczenie obu miast na tle
województwa nikogo nie zaskakują, podobnie jak ich dwa największe kluby –
Lechia oraz Arka, które w obecnym sezonie występują w rozgrywkach I ligi.
Niestety w tym roku nie mamy przedstawiciela naszego województwa w
ekstraklasie, po niedawnym spadku z ekstraklasy gdańskiego zespołu. Sytuacja
może się niebawem zmienić, ponieważ Arka Gdynia zajmuje pierwsze miejsce w I
lidze, a Lechia czwarte, które co prawda nie kwalifikuje ich do bezpośredniego
awansu, lecz pozwala walczyć o ekstraklasę w barażach. Pomimo tego sytuacja
Lechii nie wygląda najgorzej i być może włączy się do walki o bezpośredni
awans, ponieważ traci zaledwie dwa punkty do liderującej Arki.
Trzecie największe miasto w naszym województwie, czyli
Słupsk (86 tys. mieszkańców) ma swój zespół dopiero na piątym poziomie
rozgrywkowym. Miejscowy Gryf walczy ambitnie o awans do III ligi, ustępując tylko
Jaguarowi Gdańsk, ale jeśli w rundzie wiosennej nie wyprzedzi swojego rywala, na
kolejny rok pozostanie tam, gdzie jest. Ostatnim sezonem, gdy Gryf Słupsk występował
wyżej niż obecnie to 2015/16 kiedy to grał w III lidze. Jednak od tamtego sezonu
nieprzerwanie reprezentuje miasto i klub w rozgrywkach IV ligi. Jak na dość
spory ośrodek miejski gra w tej lidze nie jest pewnie szczytem marzeń klubu i
kibiców, jednak może okazać się, że trochę czasu na tym poziomie Gryf spędzi,
biorąc pod uwagę, że w IV lidze są również inne uznane marki z mocnym zapleczem
finansowym, jak np. Bałtyk Gdynia.
Następne miasto – Tczew, to kolejne małe zaskoczenie.
Ponad 57 tysięczne miasto ma swojego reprezentanta dopiero w A klasie. Aktualnie Gryf Tczew co prawda z powodzeniem
walczy o promocję do klasy okręgowej i prowadzi w malborskiej grupie A klasy. Dawno
jednak minęły czasy, kiedy w Tczewie były dwa zespoły z mocną pozycją w
regionie – Unia i Wisła Tczew. Na uwagę zasługuje fakt, że Tczew ma swoją
drużynę w ekstralidze. W piłce kobiecej w najwyższej klasie rozgrywkowej
występuje KS Pogoń Tczew. Trochę inaczej sytuacja wygląda w Rumi (52 tys.),
gdzie miejscowy Orkan bierze udział w rozgrywkach klasy okręgowej. W tabeli
zajmuje miejsce w środku tabeli, więc można śmiało przypuszczać, że nie zmieni
swojego miejsca na piłkarskiej mapie Pomorza.
Szóstym największym miastem jest Wejherowo, które swoją
drużynę piłkarską posiada w IV lidze. Nie jest to specjalnie najlepszy wynik,
biorąc pod uwagę fakt, że Gryf w ostatnich latach przyzwyczaił kibiców do gry w
wyższych klasach rozgrywkowych. W latach 2009-2021 występował bowiem w II i III
lidze. Siódme pod względem wielkości miasto w województwie – Starogard Gdański
ma swojego przedstawiciela w III lidze. Obecna sytuacja miejscowego KP jest
jednak trudna, ponieważ zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Słysząc głosy
płynące ze stolicy Kociewia można przypuszczać, że będzie to bardzo ciężka
runda dla zespołu w walce o utrzymanie III ligi.
Ósme miasto – niespełna 39 - tysięczne Chojnice mają zespół
w II lidze. Przez lata Chojniczanka jednak występowała na zapleczu ekstraklasy
– od sezonu 2013/14 do 2022/23 (z krótką przerwą na grę w II lidze). Na trzecim
poziomie rozgrywkowym rywalizuje z naprawdę ciekawymi zespołami m.in. ze
Stomilem Olsztyn, Polonią Bytom czy Hutnikiem Kraków. Niewiele mniejszy Kwidzyn
(37 tysięcy) swojego przedstawiciela ma w IV lidze. Występuje tam Supra
Kwidzyń, która w zeszłym sezonie zwyciężyła w rozgrywkach klasy okręgowej i
dzięki temu dziś gra na poziomie wojewódzkim. Bardzo podobnie sytuacja wygląda
w Malborku (37 tys.) oraz Lęborku (34 tys.), gdzie Pomezania Malbork, a także
Pogoń Lębork również występują w IV lidze. Pozostałymi miastami w naszym
województwie, które mają więcej niż 30 tysięcy mieszkańców są Sopot (32 tys.)
oraz Pruszcz Gdański (również 32 tys.), które swoje najlepsze zespoły mają
odpowiednio w A klasie (Ogniwo Sopot) i klasie okręgowej (Czarni Pruszcz
Gdański). W pozostałych ośrodkach miejskich, z małymi wyjątkami, kluby zazwyczaj
najwyżej występują w IV lidze lub niżej.
Na miejscu szesnastym w tym zestawieniu znajduje się Bytów (16
tys.). Przykład w tym mieście jest niezwykle ciekawy, ponieważ przez pięć
sezonów (lata 2014-2019) Bytovia grała w I lidze. Na zapleczu ekstraklasy
zrobiła sporą reklamę reprezentując Bytów, rozgrywając spotkania z takimi
zespołami jak Raków Częstochowa, Górnik Zabrze czy Zagłębie Lubin. Dla kilkunastotysięcznego
miasta gościć takie drużyny na kameralnym obiekcie przy ulicy Mickiewicza 13
było sporym wydarzeniem. Po tamtych tłustych latach pozostały wspomnienia. W
2018 roku główny sponsor największych sukcesów klubu – firma Drutex po 15
latach przestała znacząco sponsorować klub. W ten sposób w bardzo szybkim
czasie spadł on do klasy okręgowej, z którego pewnie w tym sezonie uda mu się
wydostać. W słupskiej klasie okręgowej pewnie prowadzi w tabeli, nie doznając
dotychczas ani jednej porażki.
W 13 tysięcznych Kartuzach jest drużyna występująca w III
lidze – Cartusia. Jest to jednak jeszcze inny przypadek, ponieważ od sezonu
2022/23 połączyła się z GKS-em Przodkowo (niecałe 2 tys. mieszkańców). Fuzja
obu klubów nastąpiła 27 lipca 2022 roku, w wyniku której GKS Przodkowo oddał swoją sekcję piłki nożnej na rzecz Cartusii Kartuzy. Był to wtedy awans
kartuskiego klubu o dwa szczeble rozgrywkowe.
W III lidze nasze województwo reprezentują ponadto Stolem
Gniewino oraz Wikęd Luzino, czyli zespoły ze wsi – Gniewino (2 tys.) oraz
Luzino (8 tys.) Jak widać próżno szukać tam
klubów z dużych miast. Nasze województwo (poza Gedanią Gdańsk) reprezentują
zespoły z mniejszych miast (Starogard Gdański, Kartuzy) i wsi (Luzino,
Gniewino).
Nie mogło tutaj zabraknąć najpopularniejszego przykładu w naszym województwie, czyli przypadku Raduni Stężycy. Stężyca nie jest nawet miastem, ale dwutysięczną wsią, w której klub z powodzeniem występuje w rozgrywkach drugoligowych. Cała ta sytuacja jest możliwa dzięki bardzo dużemu wsparciu gminy, które przekazują niemałe pieniądze na funkcjonowanie klubu. Występuje na tym szczeblu już trzeci sezon, a do serca Kaszub przyjeżdżają uznane marki w całej Polsce jak Stomil Olsztyn czy Polonia Bytom. W obecnych rozgrywkach Radunia radzi sobie bardzo dobrze, ponieważ na półmetku sezonu zajmuje wysokie czwarte miejsce, które gwarantuje udział w barażach o zaplecze ekstraklasy.
Podsumowując, wielkość miasta nie ma specjalnie większego
znaczenia dla obecności klubu na danym poziomie rozgrywkowym. Trzecie co do
wielkości miasto – Słupsk, ma drużynę w czwartej lidze, a dwutysięczna Stężyca
w drugiej. Nie zawsze jest to jednak reguła, ale często wynika z ambicji i historii
klubu. Można odnieść wrażenie, że w mniejszych miejscowościach bardziej zależy
lokalnym społecznościom na solidnym zespole, będącym przy okazji ich wizytówką.
Przy okazji kluby w mniejszych ośrodkach stanowią bazę dla miejscowej
młodzieży, która by trenować na odpowiednim poziomie nie musi dojeżdżać do
dużych miast. Od lat na piłkarskiej mapie ważne są kluby duże w swoich regionach
takie jak Pomezania Malbork, Gryf Słupsk czy Gryf Wejherowo. To, że nie zawsze
się to przekłada na drużynę seniorską to jest inny temat. Poza tym, ilość
miejsc w rozgrywkach III czy IV ligi jest ograniczona, nie każdy klub z miasta
powiatowego może występować w wymarzonej dla siebie lidze (podobnie jak nie
każde województwo ma swojego przedstawiciela w ekstraklasie). Miasta mają
często różne priorytety i nie zawsze chcą wspierać w znaczącym stopniu miejskie
kluby, mając często ograniczone budżety i inne plany na zagospodarowanie
posiadanych funduszy. Należy przy tym pamiętać, że – parafrazując tytuł znanego
filmu – „piłka nożna to nie wszystko”. Nie dla wszystkich piłka nożna jest przecież najważniejsza.
Komentarze
Prześlij komentarz