Wyboista droga Gedanii
Jest rok 2005,
najwyższe rozgrywki w Polsce noszą nazwę Idea Ekstraklasa, mistrzostwo Polski
zdobywa Wisła Kraków, rywalizując z takimi zespołami jak Odra Wodzisław Śląski czy
Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski. Ówczesny trzeci poziom rozgrywkowy (III liga)
wygrywa Lechia Gdańsk m.in. ze Sławomirem Wojciechowskim w składzie,
wyprzedzając Unię Janikowo oraz Toruński KP. Na czwartym poziomie rozgrywkowym,
w którym walczą zespoły z naszego województwa, jest Gedania Gdańsk.
Niedługo później, bo 11 czerwca 2005 roku Gedania żegna
się z IV ligą, na pocieszenie wygrywając swój ostatni mecz z Pomezanią Malbork.
Zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, tracąc do bezpiecznego miejsca aż 26
punktów. Ustępuje w tabeli takim zespołom jak Kaszuby Połchowo, Wisła Tczew czy
KP Sopot. Nikt tego dnia pewnie nie przypuszczał, że najstarszy klub w Gdańsku
następne dziesięć sezonów spędzi w klasie okręgowej.
Lata 2005 – 2015 to ciężki okres w historii klubu. Słabe
wyniki sportowe, zakotwiczenie w V lidze czy może najistotniejsze dla nich – utrata
własnego stadionu przy ulicy Kościuszki, na którym grali od niepamiętnych
czasów.
Koniec stadionu przy ulicy Kościuszki
Tu na chwilę się zatrzymajmy. Były stadion Gedanii Gdańsk
przy ulicy Kościuszki to historia nie tylko klubu, ale i całego miasta. Obiekt
został zbudowany w 1926 roku. Przez lata odbywały się na nim rozgrywki
sportowe. W 1939 roku klub został zmuszony do zawieszenia swojej działalności
przez hitlerowskie władze, a po zajęciu Gdańska przez Niemców rozstrzelani zostali
ówcześni włodarze klubu, a większość jego zawodników trafiła do obozów
koncentracyjnych. Po II wojnie światowej klub został reaktywowany i jako KKS
(Kolejowy Klub Sportowy) Gedania aż do niedawna grał przy ulicy Kościuszki. W
2009 roku przyjęto bowiem nowy plan zagospodarowania przestrzennego,
zakładający zlikwidowanie boiska głównego, boiska treningowego (od strony
kościoła) oraz hali sportowej, gdzie swoje mecze rozgrywały siatkarki Gedanii
Gdańsk, które występowały w najwyższej, pierwszej lidze. Od sezonu 2011/12
wszystkie zespoły Gedanii Gdańsk zakończyły treningi i nie rozgrywały już
swoich meczów na stadionie przy ulicy Kościuszki. Dziś, na terenie dawnego
stadionu nic się nie dzieje. Dawne boisko stało się idealną przestrzenią do
wyprowadzania psów, a opuszczony budynek klubowy stał się ruiną, miejscem dla
bezdomnych i amatorów napojów alkoholowych, a w międzyczasie kilka razy się
palił.
Pozostała
na dawnych terenach Gedanii przy ul. Kościuszki pamiątkowa tablica
upamiętniająca poległych członków klubu - listopad 2023 Fot. Autora
Budynek
klubowy - kwiecień 2017 Fot. Autora
Wejścia do szatni i pomieszczeń klubowych - kwiecień 2017 Fot. Autora
Wejście do szatni i pomieszczeń klubowych - listopad 2023 Fot. Autora
Pozostałe
trybuny z widokiem na dawne boisko treningowe - listopad 2023 Fot. Autora
Tunel
prowadzący z szatni na główną płytę boiska - listopad 2023 Fot. Autora
Główna,
a także jedyna brama wjazdowa na obiekt od ul. Kościuszki z elementami pozostałymi po uroczystościach 80-lecia klubu - listopad 2023 Fot. Autora
Przenosiny na nowy obiekt
Wracając do drugiej dekady XXI wieku, Gedania Gdańsk
musiała radzić sobie zarówno pod względem finansowym, sportowym, a przede
wszystkim organizacyjnym. Jednym z pierwszych kroków była zmiana oficjalnej
nazwy klubu – na „Gedania 1922 Gdańsk” po to by odróżnić się od drużyny
siatkarek występującej dalej jako Gedania – najpierw w Gdańsku, potem przez
krótki czas w Żukowie, a obecnie w siatkarskiej II lidze w hali Zespołu Szkół
Energetycznych przy ulicy Reja na gdańskim Zielonym Trójkącie. Liczba „1922” to
oczywiście rok powstania polskiego klubu Gedania w ówczesnym Wolnym Mieście
Gdańsku. Po utracie obiektu przy ulicy Kościuszki w 2012 roku, klub wydzierżawił
od miasta teren po zlikwidowanej oczyszczalni ścieków Zaspa przy ul. Hallera
201, a więc kilka kilometrów dalej. Ten przejściowy okres trzeba było jednak przetrwać.
Drużyny młodzieżowe trenowały na wielu boiskach, rozproszonych po Gdańsku, a
seniorzy swoje mecze rozgrywali na sztucznym boisku za trybuną główną stadionu
Lechii Gdańsk, przy ulicy Traugutta. Taki stan rzeczy nie sprzyjał skutecznej
walce o awans z ligi okręgowej. Ten ciężki czas klub musiał przetrwać. Równocześnie
w tamtym czasie bardzo dobrze radził sobie inny klub z Gdańska – Polonia, która
w latach 2012-14 występowała w III lidze. Kiedyś to było - dwa sezony Polonii Gdańsk w trzeciej lidze.
Budowę kompleksu sportowego w nowej lokalizacji rozpoczęto
w 2011 roku, a niecałe dwa lata później, dokładnie 25 marca 2013 roku Gdański
Klub Sportowy Gedania 1922 przeniósł się na swój nowy obiekt.
Odbudowa
Wraz z przeniesieniem na ulicę Hallera, od razu zaczął
się powolny proces odbudowy klubu. W sezonie 2013/14 nie udało się wydostać z V
ligi, ponieważ gedaniści zajęli w niej czwarte miejsce. W końcu awans
wywalczyli w nastepnym roku. W sezonie 2014/15 zajęli drugie miejsce w tabeli,
ustępując jedynie Stolemowi Gniewino. Po dziesięciu latach Gedania Gdańsk mogła
więc świętować promocję na poziom wojewódzki.
Ich debiutancki sezon w IV lidze był udany, zajęli bowiem
wysokie – siódme miejsce w tabeli. Jednak kolejny, jak się zwykło mówić,
najtrudniejszy dla beniaminka, był bardzo trudny. Gedania zajęła 13 miejsce w
tabeli, zaledwie cztery punkty więcej nad strefą spadkową i szczęśliwie
uniknęła spadku. Kolejny sezon był jeszcze gorszy, zajęli w nim 15 miejsce, tuż
nad strefą spadkową. Od spadku dzieliły ich zaledwie trzy punkty. Znów otarli
się o grę w klasie okręgowej. Następne lata również wyglądały podobnie,
zajmowali w nich miejsca, odpowiednio 11 i 12. Przełom nastąpił dopiero w 2021
roku, kiedy na zakończenie sezonu 2020/21 Gedania zajęła czwarte miejsce w
tabeli. Co ciekawe, w tym sezonie awans do III ligi wywalczył Stolem Gniewino,
z którym to kilka lat wcześniej gdańszczanie awansowali do IV ligi.
To czwarte miejsce okazało się dobrym prognostykiem przed
kolejnym sezonem, który okazał się szczęśliwy dla Gedanii Gdańsk. W 2022 roku wygrała
rozgrywki IV ligi, pozostawiając rywali daleko w tyle. Drugi w tabeli Jaguar
Gdańsk tracił do niej aż 17 punktów. Po siedmiu latach spędzonych w IV lidze
przyszedł czas na nowe wyzwania dla klubu i gra w III lidze.
Od ponad roku więcej kibiców śledzi losy Gedanii Gdańsk.
Po pierwsze, klub ten reprezentuje nasze województwo w rozgrywkach III
ligowych. Po drugie, gra z mocniejszymi i bardziej uznanymi zespołami w kraju m.in.
z Zawiszą Bydgoszcz, Elaną Toruń czy rezerwami Pogoni Szczecin. Po trzecie,
jest drugim najlepszym klubem w mieście i wizyta na meczu ligowym to obejrzenie
spotkania na niezłym poziomie sportowym.
Dodatkowo na wyróżnienie klubu zasługuje inny fakt.
Rezerwy Gedanii Gdańsk od tego sezonu występują w IV lidze. Jest to o tyle
ciekawa sprawa, bo rywalizują w niej z naprawdę liczącymi się klubami w naszym
województwie. W tej samej lidze grają m.in. Bałtyk Gdynia, Pomezania Malbork,
Gryf Słupsk czy Gryf Wejherowo, czyli klubami które nie tak dawno występowały
na wyższych poziomach rozgrywkowych. Dla przykładu Gryf Wejherowo w sezonie
2019/20 rywalizował w II lidze, gdzie mierzył się z Widzewem Łódź czy GKS-em
Katowice, a dziś jest w jednej lidze z rezerwami gdańskiego klubu.
Praca z młodzieżą i obecne wyniki
Tak dobra sytuacja obu seniorskich zespołów Gedanii
Gdańsk to wielka zasługa bardzo dobrej pracy z młodzieżą. Kilku wychowanków
klubu z powodzeniem występuje w III lidze, a większość z nich stanowi praktycznie
o sile w IV ligowych rezerwach. Tego roku trójmiejscy kibice byli świadkami
dość głośnego transferu młodego bramkarza Gedanii Gdańsk – Jakuba Zielińskiego.
Przyszedł on jednak do Gedanii z Jaguara Gdańsk, ale to Gedania dała szansę 14-letniemu
wówczas Zielińskiemu zadebiutować w III lidze (szanse otrzymał po kontuzji
pierwszego bramkarza – Mateusza Macholi). Jego debiut odbił się szerokim echem
nie tylko w naszym województwie, ale i w Polsce. Otrzymał powołania do
reprezentacji Polski U-15, a jego dobra gra w 19 spotkaniach III lidze w
sezonie 2022/23 przyczyniła się do transferu do Legii Warszawa. W stołecznym
klubie jak na razie otrzymuje szansę gry w III- ligowych rezerwach, na razie
bez większych szans na występy w pierwszym zespole. W klubie liczą jednak pewnie,
że w niedalekiej przyszłości będzie miała z niego pożytek pierwsza drużyna
Legii. Ma przecież dopiero piętnaście lat i kariera piłkarska przed nim.
Wielu młodszych kibiców nie pamięta, ale przez ostatnie
kilkanaście lat klub tułał się w niższych ligach naszego województwa. Co prawda
klub zawsze słynął z pracy z juniorami, jednak nie zawsze się to przekładało na
drużynę seniorską. W poukładaniu tych spraw duża jest w tym zasługa szefostwa
klubu, na czele z jego prezesem – Władysławem Barwińskim, który od lat z pasją
kieruje najstarszym klubem w Gdańsku, odegrał też znaczącą rolę w uzyskaniu
obiektu przy ul. Hallera. Nie jest łatwo, a jednak udaje się z każdym kolejnym
rokiem rozwijać się i powoli przypominać się piłkarskiej Polsce. Od
poprzedniego sezonu klub gra w III lidze, co – biorąc pod uwagę niedawne problemy
– jest naprawdę dużym osiągnięciem. Duża zasługa w tym również trenerów, zawodników,
ale także działaczy. Od kilku lat największą gwiazdą zespołu jest Wojciech
Zyska, który w przeszłości rozegrał dwa sezony w ekstraklasie w barwach Lechii.
Jest też kilku innych zawodników, z przeszłością na III- i IV- ligowych
boiskach, którzy pracują na swoje nazwisko w najstarszym gdańskim klubie.
W zeszłym sezonie gedaniści zajęli piąte miejsce, w bieżącym
radzą sobie gorzej, jednak środek tabeli to nie jest żaden wstyd. Innym pomorskim
drużynom nie wiedzie się lepiej. Nikt otwarcie o kolejnym kroku nie mówi,
wszyscy skupiają się na spokojnej walce w III lidze i rozwoju całego klubu. Na
poprzednie dwa awanse klub czekał odpowiednio 10 i 7 lat, jest więc jeszcze
trochę czasu, aby pograć w III lidze i jeżeli będzie odpowiedni moment,
pomyśleć o czymś więcej. Na razie wszyscy cieszą się, że widzą Gedanię na
obecnym poziomie.
Na półmetku obecnego sezonu pierwszy zespół Gedanii
zajmuje 10 miejsce w tabeli, mając bezpieczną przewagę nad strefą spadkową,
można więc zaryzykować stwierdzenie, że w przyszłym sezonie również będzie
rywalizować w III lidze. Jej rezerwy walczą o pozostanie na piątym poziomie
rozgrywkowym i znajdują się obecnie na czternastej lokacie. Jeżeli nie będą
punktować gorzej niż jesienią, to będą miały dużą szansę obronić swoje miejsce
w IV lidze na przyszły sezon.
Póki co wszystko się układa i odzwierciedla motto klubu,
z którym zaczęli swoją odbudowę: „historia zobowiązuje”.
Obecne główne boisko przy ul. Hallera, na
którym swoje mecze rozgrywa Gedania Gdańsk - grudzień 2023 Fot. Autora
Komentarze
Prześlij komentarz